W ciemności schodzi moja dusza

W ciemności schodzi moja dusza,

W ciemności toń bezdenną,

Pól Elizejskich już nie widzi,

Zawisła nad Gehenną.

W górze nad losem mojej duszy

Boleje anioł biały,

A tutaj szyki potępieńców

Szyderczo się zaśmiały.

Szydzą z mej duszy potępieńce,

Że cząstka jasnej mocy,

Co rodzi słońca, nie ma władzy,

By złamać berło nocy.