Złockie niebo cerkiewne

W dziupli ikon drzemią bezrobotni prorocy

Zasłaniają się od świata hałasu lilią świętą

I planety podobne do słoneczników krążą

Mądrą kopułą cerkiewną

 

Jest tam i księżyc z bródką chudy jak diaczek

I jest komety twarz smagła z czerwonymi wstęgami

I słońca lwia grzywa i gwiazd modry piasek

I płynie święta Olga z ogromnymi oczami

 

I krążą planety i trwa Łemków niebo

Mocno tkwią w ziemi cerkiewne korzenie

Któż zatrzyma w jego jastrzębim locie słońce Łemków

Któż zatrzyma ich małą huczącą jak trzmiel ziemię