Guide

Do twoich oczu przykładam uliczkę

Co w bok ucieka tunelem kasztanów

Jesteś przyjezdna, ja jestem tubylcem

Pamięcią w płyty chodnika wpisanym

Oto i zakręt

Tutaj lato zwalnia

Labirynt wiatrów tężeje na udach

Błogosławiona zapachów kopalnia

Błogosławiona nuda

Do twoich kroków przykładam ziarenka

Osypujące czas zwietrzałych tynków

Żegnaj na zawsze

 

Stąd prosto dojdzie pani do rynku