Love story

Ona i on

To była miłość prosta

Złączył ich los

i jedno słowo – zostań

Wierzyli w to

Że razem będą żyć

Wierzyli w to

 

Ona i on

Znaleźli, ocalili

Ten czysty ton

Co każę się nie mylić

Że Ona, On

Dla siebie są

Wierzyli w to

 

Wierzyli w to

Że nieśmiertelni są

Gdy miłość trwa

Silniejsza jest niż zło

Ochrania ich

Spokojny dom

Aż ich znalazła noc

Pośrodku dnia pobladłych

Zabrała nagle

Zabrała ją

Zabrała noc

 

Ona i On

To było szczęście wielkie

Ją zabrał mrok

Ja falo dłoń – muszelkę

Słowa tracą sens

Bo śmierć i miłość

Już poza nimi jest

W milczeniu jest

 

Gdy słowa gasną

Nie pytaj czemu

Los chciał to odebrać im

Daj ciszy zasnąć

Niech otuli ich jak dym

 

…Historii kres

I kilka tych niemądrych łez…

Nie wstydź się łez…