Nie umiem odpowiedzieć

Nie chcemy nic

Umiemy żyć

Gdy jesień tli się niedopalona

Umiemy żyć

Powietrzem żyć

Dym masz we włosach

Kwiat suchy w dłoniach

Ostatni deszcz – już pierwszy śnieg

Marzniemy i źle nam się wiedzie

Pytasz:

„Dlaczego dobrze jest?”

A ja nie umiem odpowiedzieć

 

Przybyło nam

Dostatnio nam

Ale zamyślasz się coraz częściej

Nawet twój uśmiech

Nie ten sam

Nie współczujemy sobie

W tym szczęściu

Coś zgubiliśmy, tylko gdzie

I gdzie codzienność syta nas powiedzie

Gdy spytasz:

„Czemu jest tak źle?”

Nie będę umiał odpowiedzieć