Samba na rozstanie

Nie, nie możesz teraz odejść 

Kiedy cała jestem głodem 

Twoich oczu, dłoni twych 

Mów, powiedz, że zostaniesz jeszcze 

Nim odbierzesz mi powietrze 

Zanim wejdę w wielkie nic

 

Nie, nie możesz teraz odejść

Jestem rozpalonym lodem

Zrobię wszystko, tylko bądź

Bądź, zostań jeszcze chwilę, moment

Płonę, płonę, płonę, płonę…

Zimnym ogniem czarnych słońc

 

Nie, nie możesz teraz odejść

Popatrz listki takie młode

Nim jesieni rdza i śmierć

Bądź – proszę cię, na rozstań moście

Nie zabijaj tej miłości

Daj spokojnie umrzeć jej