Ja do ciebie nie mogę, nie mogę…
Przyjdź ty, lesie, do mnie, do kaleki.
Lub choć jedno drzewo wyślij w drogę,
Inowłodzki lesie daleki!
To, pod którym chwyciłem w objęcia
Szczęście, szczęście, inowłodzki lesie!
To, na którym – ze sczęścia, ze szczęścia! –
Wtedym się zawczasu nie powiesił