Mna zbytnie a niepowściągliwe dziwkochwalstwo naszego wieku

Zanadto się z damą cacka

Szarmancka brać literacka. 

 

Szmatławce i szewaliery

Prawią jej same dusery. 

 

Dochodzą już do pzresady

Te kąplemęty, lansady. 

 

Te sętymęty, czułości

Przyprawić mogą o mdłości. 

 

Mizdrzy się w gracji i szyku

Cicibey przy wersalczyku. 

 

Dla byle kapryśnej idiotki

Madrygał ułoży słodki. 

 

Dla paru od wiersza groszy

Płaszczy się mdleje z rozkoszy. 

 

Wpadają w achy i ochy

Na widok pończochy pieszczochy. 

 

Piszczą “sylwuple, żewupry!”

Bałwany i wiercikupry. 

 

Na widok pyjamy damy

Piszczą te chamy reklamy. 

 

Dlaczego chwycił szał cię,

Gdyś ujrzał kretynkę w aucie? 

 

Czego się cieszysz, Mojsie,

Że dziwka siedzi w rolls-roysie? 

 

“Urocza Bebi Pipi

w yahcie na Missisipi”. 

 

“Zmysłowa Dudu Papa

Jej uśmiech, pies i kanapa”. 

 

“Feteryczna Elli Belli

Pije kawę w kąpieli”. 

 

Czego migdalisz się, chłopie,

Że dziwka kawsko żłopie? 

 

Że w wannie niby? To o to

Tak się wygłupiasz idioto? 

 

Sam lepiej idź do łaźni

I już się więcej nie błaźnij.