Ty

Ty trzymasz mnie na ziemi,

Ty wznosisz mnie do nieba,

Tyś jest mi tutaj wszystkim,

Po co aż tam iść trzeba.

O Tobie wiem jedynie.

I tylko Ciebie umiem.

Na świat machnąłem ręką:

I tak nic nie zrozumiem!

Co krok – to nowa droga,

Co myśl – to otchłań wrząca.

Ty jedna odpowiadasz,

Mówiąca czy milcząca.

Krwi słucham Twego serca,

Bijącej w białej piersi

I trwam miłością błędną

W tym życiu, pełnym śmierci.