Imię Jezus

O drogi Jezu! z Twojego Imienia

Dusza jak pszczółka wyssała słodycze,

W Tobie znalazła echo na westchnienia,

Balsam na życie zatrute gorycze.

 

O słodkie Imię! Tyś jest sternikowi

Kotwicą szczęścia na burzliwem morzu,

O słodkie Imię! Tyś jest pielgrzymowi

Gwiazdą nadziei na życia bezdrożu!

 

Kiedy wiatr pokus, zerwawszy się nagle,

Pcha słabą łódkę na żądz sprośnych skały,

Gdy pycha, próżność porozdziera żagle,

Namiętności już się burzą wały;

 

Sternik w ufności wymówi Twe Imię,

A rozhukane opadają fale

I wicher pono pomału zadrzymie

I łódka pomknie po wodnym krysztale.

 

I pielgrzym nucąc słodkie Imię Twoje,

Idzie spokojnie przez ciernie i głogi,

Przed tern Imieniem nocnych pokus reje

Nikną, co chciały zastąpić mu drogi.

 

Jezu! gdy serce my oddali Tobie,

Niech świata miłość w nim umrze, zwiędnieje,

A jako lampa, co się błyszczy w grobie,

Niech w sercach naszych Twe Imię zatleje.

 

Bo Imię Jezus, jak pancerz ze stali;

Kto tym pancerzem pierś swoją okryje,

W tego się sercu duch mężny zapali,

Przez roty wrogów mężnie się przebije!

 

Bo Imię Jezus, jest to miecz dwusieczny,

A kto pochwyci miecz ten w swoje dłonie,

W najazdach nocnych ten będzie bezpieczny,

Strzała zatruta w piersi nie utonie.

 

Bo Imię Jezus jest to puklerz mocny,

A kto z nim walczy, ten niezwyciężony,

I z hańbą pierzchnie nieprzyjaciel nocny.

Świetnym puklerza blaskiem przerażony.

 

Bo Imię Jezus jest sztandar zwycięstwa.

Przed którym każdy podły wróg ucieka,

Więc wśród walk, trudów, nie tracić nam męstwa.

W wieczności  wieniec   dla  zwycięzcy czeka.