Tajemnica krzyża

Błogosławiona każda ta godzina, 

Co ci objawia tajemnicę krzyża, 

A smutnej myśli Boga przypomina 

I już na ziemi do nieba cię zbliża.

 

Życie twe pełne żalu i goryczy,

A dusza tęskni łzami przepełniona,

Serce zranione groby tylko liczy,

A na tych grobach twych dzieci imiona.

 

Wśród tak bolesnych pielgrzymstwa kolei 

Niejednęś krwawą już łzę przepłakała, 

I z wszystkich szczęścia ziemskiego nadziei 

Nadzieja w Bogu jedna ci została.

 

Lecz ta ostatnia nigdy cię nie zdradzi, 

Jaśniej zaświeci, gdy życie zciemnieje, 

I ta ostatnia tam cię odprowadzi, 

Gdzie rana serca chwałą zajaśnieje.

 

Cierpisz, bo dzisiaj żyjesz na wygnaniu, 

I ten dług życia łzami twemi płacisz, 

A ćwicząc ducha w cichości, kochaniu, 

Niebo pozyskasz, choć ziemię utracisz.

 

Mężnie więc naprzód, bo to Bóg cię woła, 

Bóg, co pod krzyża ciężarem upada, 

A chcąc z człowieka zmienić cię w anioła 

Sam na twe serce ciężki krzyż swój wkłada.

 

Niech w każdym, który zbliży się do ciebie, 

Skrzepła już miłość Boga się rozbudzi, 

A nim zostaniesz aniołem na niebie, 

Stań się aniołem dla nas biednych ludzi.