Epitafium III

O maków purpurowych, kraśnych maków kwiecie? 

O usta całowane – drogie usta twoje! 

Złote życia na oścież rozwarte podwoje, 

Słońce! Słońce! W upalnym rozgorzałym lecie! 

 

Słońce! Słońce! I maków purpurowych kwiecie! 

Pszennych łanów poszumy, pszczół grające roje! 

I usta całowane, drogie usta twoje, 

I w lipowych alejach kwietniane zamiecie! 

 

Harfo wspomnień! Twe struny z rdzy krwawych korali 

Dłoń moja dziś otrząsa, ogrzewa, rozzłaca, 

Lecz melodia ta dawna, słoneczna nie wraca, 

 

Tylko motyw tęsknoty snuje się i żali… 

A ścichłe, obumarłe jak cmentarni stróże 

Więdną maki w królewskiej zszarpanej purpurze.