Moja dusza

Moja dusza jest łąką chaotycznych kwieci – 

Czasem nęcą ją gwiazdy, czasem usta świeże, 

A czasem księżycowe ściele sobie leże 

I z niego w wir życiowych rzuca się zamieci. 

 

Moja dusza jest pieśnią lat długich stuleci – 

Czasem rzewna jak święte prababek pacierze, 

Czasem myślą goniąca mord, krew i grabieże, 

Jak rumak bezwędzidlny rozhukany leci. 

 

Tej duszy śnią się święte lub kurtyzany – 

Dym kadzideł, skąpany w bachicznej wonności – 

I wówczas jej weselne śpiewają peany, 

 

Że Rozkoszy potęgą świat powstał z nicości… 

Lecz niebawem pokutna, znowu w prochu leży 

I z żalu na twarz padłszy – w Niebo jasne wierzy.