Tobie (I)

Daj mi sny twoje – daj ten sen skrzydlaty 

O mnie prześniony – ja chcę duszę własną 

W jego zwierciadle ujrzeć cichą, jasną, 

Rozkołysaną jak mgły srebrnej kwiaty. 

 

Wprowadź mnie jeszcze w krysztalne zaświaty, 

A tam, twą dłonią poruszone smutnie, 

Niech się rozdźwięczą wszystkie ścichłe lutnie 

W ów akord nagle zerwany przed laty. 

 

Wówczas mnie ujrzysz raz jeszcze wyśnioną, 

Raz jeszcze wszystkie pogasić w ukryciu 

Perły mej duszy tęczowo zapłoną 

 

I jedną cudną dam ci chwilę w życiu, 

Chwilę jedyną – bo potem w noc ciemną 

Pójdę, byś nigdy nie spotkał się ze mną.