Byłbym cię oddał, pókim cię miał,
za dziką tę jedynie
swobodę, z jaką wicher gna
przez moich skał pustynię.
Słodkich twych objeć wyrzekłem się,
dla mary czczej i próżnej –
dziś może bym za ciebie dał
ziemię, lecz żal za późny …
Byłbym cię oddał, pókim cię miał,
za dziką tę jedynie
swobodę, z jaką wicher gna
przez moich skał pustynię.
Słodkich twych objeć wyrzekłem się,
dla mary czczej i próżnej –
dziś może bym za ciebie dał
ziemię, lecz żal za późny …