Notatki

Idę sam głuchym lasem – jakaz jest różnica?

Tak samo obce dusze, serca, czoła, lica

są wokoło, gdy ludzkie otworzę wrzeciądze –

to jedno jest odmienne, że tutaj nie błądzę.

 

O śliczna zieleń trawy! Jakze w tobie tonie

oko, na którym ziemi odbicie nie płonie,

ale które przywykło błądzić wśród mar błędnych

i mgły za towarzyszy ciemne ma niezbędnych.

 

Wlokę ze sobą moje wspomnienia doliną,

wkoło górskie potoki płyną, płyną, płyną – –

Głębszą niżeli morze, które na nie czeka,

jest otchłań smutnej myśli w rozumie człowieka.

 

Jako na duszy ludzkiej różne góra ściele

widoki – tu są łąki, tam ugoru ziele,

tam zakwitają zboża, srebrzy się sieć zdroju,

a wszystko tonie w – duszy wzbronionym –

                                           spokoju.