Patrząc ku Tatrom

Tatry! Spoglądam z tęsknoty żałobą

ku wam, błyszczącym w słońca zorzy złotej….

Na długo ja się pożegnałem z tobą,

kolebko moja…Dzisiaj – w miejskich murach –

ślę sokolimi myśl ku tobie loty,

co wraca do mnie na łabędzich piórach

z tęsknoty pieśnią….

 

Skały wysokie! Na wasz łańcuch siny,

piętrzący słońcu zaporę niezmierną,

pierwszy raz oczy spojrzały dzieciny,

jedyne słodkie tam patrzały lata:

więc pamięć moja zostanie wam wierną,

myśl wróci do was z najdalszych stron świata,

skały me, skały!….

 

Lasy szumiejące! W Waszym smętnym pieniu

ileż zaklętych słyszałem powieści…

Tajemniczością rozmarzony cieniu

wieko z przeszłości odrywałem trumny….

Kiedyż mi, kiedy znowu zaszeleści

w koronach waszych halny wicher szumny,

lasy me, lasy!…..

 

Rzeki srebrzyste! Jako wasze zdroje

z niewyczerpanych nigdy krynic płyną:

tak wiecznym źródłem żądz jest serce moje…..

Lecz cóż i po was , i po nich zostanie?

Ja wznoszę ogrom, by stał się ruiną,

wy gnacie, aby zginąć w oceanie,

rzeki me, rzeki!…..

 

Orle podniebny! Jak ciebie wokoło

ciemnych obłoków otaczają fale:

tak mnie sny smutne wieńczą młode czoło….

I drogę mamy podobną, choć różną,

bo ty ku słońcu wciąż dążysz wytrwale,

ja, człowiek, szczęścia szukam….obaj próżno

a jednak wiecznie.

 

Któż młody nie drży przed tym , co dziś czeka?

Chyba ten, który zatarł w swojej duszy

znamię szlachetnej godności człowieka

i skroń ustroił nikczemności godły:

temu zwycięstwo!…Tak na roli głuszy

niewypleniony chwast brzydki i podły

kwiaty szlachetne.

 

O! gdybym wrócić mógł, gdzie Tatr granity

w koronie srebrnych lodów stoją lśniące!…..

Świat ludzki z ułud przede mną odkryty

zda mi się kołem nieszczęść i podłości….

Tam, gdzie nikomu nie przyświeca słońce,

w górskim pustkowiu, choć bezduszne, gości

tam   czyste piękno….

 

Za nim to – często dotknięty boleśnie –

ślę myśl ku ziemi tatrzańskiej dalekiej;

niech chociaż chwilę zapomni tam we śnie

o życiu naszem tak smutnem i wstrętnem,

które naznaczą przyszłę, lepsze wieki

okropnym, nigdy nie zatartym piętnem

życia Kainów!…..