Szukają bóstwa…

Szukają bóstwa: jedni z nich w popiele

nurzając głowy i ścieląc się w kurzu

przy marmurowych posągów podnóżu

albo w posępnym, milczącym kościele;

 

inni ku niebu skroń podnosząc śmiele,

w słońc życiodawczych promienistym różu,

w gór, oceanom ochronnym przedmurzu,

w mądrym i dobrym wszechstworzenia dziele;

 

inni, spokojni, cisi, zadumani,

w nieogarnionej szukają go głuszy,

w nieskończoności bezdennej otchłani – –

 

tak od początku swojego istnienia

wszędzie szukają bóstwa bez wytchnienia,

tylko go w własnej nie szukają duszy.