Wiekuistość

Przyszedł dziś do mnie dziwny sen

w słoneczny, jasny dzień,

przesunął w oczach szereg scen

i poszedł w cień…

 

Pozostał twardy, zimny trud,

dębu rąbany stalą pień,

a świata sen, a świata cud

zapadł się w cień.