Promienie

Powietrze aniołów pełne,

a ich przejrzysty trzepot

jest jak natchnione ciepło

nad ognia złotą wełną.

Dziewczynko, która fruwasz,

na ptaki rozmnożona.

Biały pył? Jasny potok?

Promień ścieżek jak złoto

na skrzydłach? Na ramionach?

Kim mi jesteś? Kim jesteś?

Obłok snu purpurowy.

Cień przenika powietrze,

idzie ziemią i przeczy

puszystej rzeźbie głowy.

Smutek to czy czekanie?

Pośród organów blasku

jak dymu smukłe laski

lub słupy srebrnych puchów –

– bąki grających duchów.

Ileż muzyki ciepłej!

Kim mi jesteś? Kim jesteś?

Utrwalony powietrzem

ptaku białego pyłu –

kim mi jesteś, czym jesteś –

pół-ptak, a pół-miłość.