Czym jesteś

Lecieć bym chciała daleko… daleko… 

Gdzie z brzóz płaczących srebrne rosy cieką, 

Kędy szum lasów pierś przejmuje drżeniem… 

– Czym jesteś, szczęście? – Wspomnieniem? 

 

Lecieć bym chciała tam, gdzie olchy rosną, 

Gdzie głogi dzikie zakwitają wiosną, 

Gdzie się powoje, jak baśń dziwna, plotą… 

– Czym jesteś, szczęście? – Tęsknotą? 

 

Lecieć bym chciała – za jasnym gdzieś zdrojem 

Myśl puścić wolno, jak wody bieżące… 

I widzieć tylko łan zboża i słońce… 

– Czym jesteś, szczęście? – Spokojem? 

 

Lecieć bym chciała, lecz nie wiem, do czego 

Wyciągnąć ręce i przywrzeć płomieniem… 

Idę – a za mną cień smutku dawnego… 

Czym jesteś, szczęście? – Złudzeniem? 

 

Lecieć bym chciała do chwilek tych jasnych, 

Gdy życie, pragnień nieświadome własnych, 

Jest jako blaski, co na wschodzie dnieją… 

– Czym jesteś, szczęście? – Nadzieją? 

 

Lecieć bym chciała… sen cichy, sen zloty 

Prześnić samotna i konać z tęsknoty.

I “kocham” mówić dalekim spojrzeniem… 

– Czym jesteś, szczęście? – Pragnienien 

 

Lecieć bym chciała i nie wrócić więcej… 

Raz tylko serce uderza goręcej, 

A potem cisza… wszystko się prześniło… 

– Czym jesteś, szczęście? – Mogiłą?