Gobelin

W gobelin modro-zielony, w gobelin żółty i siwy 

dajcie mi uciec, o ludzie!

Wkopać się w świat obcy światu, w wełniany dziw ponad dziwy, 

po życia niesłodkim trudzie.-

Przecedzić dusze przez wełnę, przecedzić przez barwy pawie, 

z trosk się oczyścić i łez –

wejść i odpocząć, i zasnąć, odpocząć z ustami w trawie 

koloru vert Veronese.-

Nade mną liść się rozmnoży, liść się ku ziemi pokłoni 

i kwiat się stłoczy w wiązanki – 

wachlarzy pstry zamajaczy, wachlarzy w mej żółtej dłoni 

spoczywającej kochanki. –

 

Na drzewie siadzie gołąbek, spokojny gołąbek z wełny, 

w zaroślach jeleń się zdziwi – 

brodaty pan stanie przy mnie, brodaty, miłości pełny, 

pełniejszy niż ludzie żywi –

ten, który nigdy nie zmierzy potęgi ani słodyczy 

mych ust, spłowiałych korali – 

który miłości nie szepnie, nie wyśni i nie wykrzyczy, 

i nigdy się nie oddali.-

W gobelin modro-zielony, w gobelin żółty i siwy 

dajcie mi uciec, o ludzie –

wkopać się w świat obcy światu, w dziw ponad dziwy, 

po życia niesłodkim trudzie.-