Jesień (III)

Zardzewiałe róże jesieni

patrzą w przestrzeń białą od deszczu –

deszcz niebo przyszywa do ziemi

tysiącem ściegów i dreszczów, –

 

I wszystko psuje się, paczy,

cieknie, zgnilizną broczy,

lecz nie na zawsze, z rozpaczy –

ale na krótko, z rozkoszy.