Zabity w górach

Trawo, trawo zielona! szumiąca kołysko!

Żeby wzlecieć w obłoki, trzeba upaść nisko!

Trzeba wspiąć się z mozołem na najwyższą turnię,

odpaść od niej i kozła wywinąć poczwórnie!

 

Trawo, trawo zielona! Wspólne mamy sprawy!

Tylko umarli wiedzą, o czym myślą trawy!

Co szepcze kość do kości, która obok leży?

“Ach, jak słodko jest leżeć! Ach, jak słodko nie żyć!”