Do pani

Lubię z blachy twego kubka

Pić herbatę gorzką, pani – 

Lubię głaskać twego szczura,

Gdy się do mych nóg przyczołga – 

 

Albo gadam z pogrzebaczem,

Albo łajam karbidówkę:

Ordynarna to jest dama,

Nie zdobiąca twego dworu.

 

A wszak piękne masz niechlujstwo

Z astronomią złych pająków,

Z ciemną kaźnią twej piwnicy, 

Kędy boczki mrą na hakach.

 

O feudalna moja pani,

Chwalę sobie twe domostwo

Wieczny lennik na twych włosach,

Trwały wasal twego żebra…