Ptaszek w gościnie

Puk, puk, ptaszek do okienka: 

„Niech tam otworzy panienka; 

Bo to teraz straszna zima, 

Nigdzie i ziarneczka nie ma”.

I ptaszynie otworzyli, 

Ogrzali i nakarmili, 

A ptaszyna, wdzięczna za to, 

Śpiewała im całe lato.