Wyspiański, Stanisław

Polski dramaturg, poeta, malarz, grafik, architekt, projektant mebli. Jako pisarz związany z dramatem symbolicznym. Tworzył w epoce Młodej Polski. Nieoficjalnie nazywany Czwartym Wieszczem Polskim.
Ach, krzywdzisz ludzi
Ach, krzywdzisz ludzi.
akżeż ja się uspokoję
Jakżeż ja się uspokoję-
Pełne strachu oczy moje,Aniołowie snu Jakubowego
1. Witaj, promieniu życia.
2. Żegnaj mi, słońce dnia.Bądź jak meteor - jak błyskańce
Bądź jak meteor, jak błyskańce,
które pociska Zeus i Bóg,Bóg wam zapłać, koledzy, za miłość dla sceny
13 kwietnia wieczorem 1905. St. Wyspiański
Bolesław Śmiały
I
Był u mnie ktoś, direkt von wien
7-ego sierpnia 1904
Bad-HallCzy panu w oczy kiedy śmierć zajrzała
26 kwiecień 1905. Kraków.
Czy uważacie - w mgieł zawłoczy
Czy uważacie - w mgieł zawłoczy,
że im głębszy mrok nas mroczy,Czy wiadomości Pan chce, pozytywnych
[dnia 3-ego kwietnia 1905. Kraków. SW]
Die Sonne nie tak świeci jak słońce
Mój Kochany!
Do Kazimierza Rakowskiego
Rozbieżeli się gońcy w różne świata strony,
najwięcej ich pobiegło w morze na południe,Do Lucjana Rydla
Chciałbym ci najbujniejszy kwiat złożyć na piersi,
chciałbym cię w najjaskrawsze ubierać kolory,Do Tadeusza Estreichera
Nad Morskim Okiem! - jakże ci zazdroszczę,
że tam stoicie w zimnie, ostrym wichrze,Do Wilhelma Feldmana
Kochany Panie Redaktorze!
Gdy nie mogę się rozmówić
Gdy nie mogę się rozmówić
z tobą listem ni przez karty,Gdy przyjdzie mi ten świat porzucić
1. Gdy przyjdzie mi ten świat porzucić,
na jakąż nutę będę nucićHej, las rymanowski za mgłą
Hej, las rymanowski za mgłą,
a mnie dzisiaj jechać do KrakowaI ciągle widzę ich twarze
Kochany Panie.
Jeśli kto nie rozumie czego
Jeśli kto nie rozumie czego,
jest bowiem zbyt zawiłe,Kazimierz Wielki
I
Wielkości! komu nazwę twą przydano,Księdzu Czaykowskiemu
Towarzyszowi nocy w Rymanowie
w księżycowej świerkowej głuszy,La legende du roi
jadis était un jardin ici
un jardin des fruitsMorze weneckie pod błękitną falą
[25 kwietnia, po południu, 1905]
Na odebranie wawelu
Habt acht! - Marschieren, Zug marsch! - - Idą - - stęp miarowy -
Napis na obrazie
LUTY 1905, KRAKÓW
Niech nikt nad grobem mi nie płacze
1. Niech nikt nad grobem mi nie płacze,
krom jednej mojej żony,Noc Listopadowa - Dodatek
EPIZOD ZE SŁOWACKIM (ZE SCENY 5)
Noc Listopadowa - Scena 1
Korytarz w Szkole Podchorążych,
przez cala sceny szerz szeroki,Noc Listopadowa - Scena 10
W ALEJACH UJAZDOWSKICH
Noc Listopadowa - Scena 2
SALON W BELWEDERZE
Noc Listopadowa - Scena 3
POD POSĄGIEM SOBIESKIEGO
Noc Listopadowa - Scena 4
SALON W BELWEDERZE
Noc Listopadowa - Scena 5
W TEATRZE ROZMAITOŚCI
Noc Listopadowa - Scena 6
W MIESZKANIU LELEWELA
Noc Listopadowa - Scena 7
W ULICY
Noc Listopadowa - Scena 8
W PAŁACU ŁAZIENKOWSKIM
Noc Listopadowa - Scena 9
TEATRUM STANISŁAWA AUGUSTA
Noty do "Bolesława Śmiałego"
W architekturze stworzyłem monument
ludowej sztuce, skoro po raz pierwszyO myśli polska, czyliś już ockniona
O myśli polska, czyliś już ockniona,
czyliś była kiedy dość płomienną,O, kocham Kraków
O, kocham Kraków - bo nie od kamieni
przykrości-m doznał - lecz od żywych ludzi,Pociecho moja ty - księżniczko
Pociecho moja ty, książeczko,
pociecho smutna;Poezjo - wiecznież Cię po sprzętach szukać trzeba
25 kwiecień 1905
Przy wielkim czynie i przy wielkim dziele
Przy wielkim czynie i przy wielkim dziele
podłość paść musi jak szkodliwe ziele,Satyra literacka
"Wiszary"? znany wyraz, powszechnie zużyty,
Artur Górski, Miciński karmią się nim co dzień.Sił tysiąc trzeba i mocy stu czarów
wieczorem 22 kwietnia 1905. Kraków.
Tu była przerwa - burza już ucichła
Tu była przerwa - burza już ucichła -
późno już wieczór - właśnie usłyszałemU stóp Wawelu...
U stóp Wawelu miał ojciec pracownię,
wielką izbę białą wysklepioną,Veni Creator
HYMN
VENI CREATORW czyich że rękach byłem manekinem
22 wieczór 1905, kwiecień.
Wesele - Akt 1
Akt 1
Wesele - Akt 2
Akt 2
(Świeczniki pogaszone; na stole mała lampka kuchenna).Wesele - Akt 3
SCENA 1.
GOSPODARZ.Wesele - Osoby
"Pamiętam go jak dziś, jak szczelnie zapięty w swój czarny tużurek stał całą noc oparty o furtynę drzwi, patrzWesoły jestem, wesoły
SW
1905 sierpieńWierszydło
O szlachetności duszy więc znamienne rysy
i szlachetności duszy korzenne podstawyWierszyk wakacyjny
I cóż, kochany Panie Leonie,
czy byłeś Pan już w lesie?Wszelka więc prośba moja i wołanie
po południu 30 kwietnia 1905. Kraków
Wszystko za dumnie i wszystko za mało
22 kwiecień 1905, po południu. Kraków.
Z "Wyzwolenia"
Chcę żeby w letni dzień
upalny letni dzieńZnam mężów odważnych słów
Znam mężów odważnych słów,
którzy się poją dźwiękiem,