U stóp Wawelu…

U stóp Wawelu miał ojciec pracownię,

wielką izbę białą wysklepioną,

żyjącą figur zmarłych wielkich tłumem;

tam chłopiec mały chodziłem, co czułem,

to później w kształty mej sztuki zakułem.

Uczuciem wtedy tylko, nie rozumem,

obejmowałem zarys gliną ulepioną

wyrastający przede mną w olbrzymy:

w drzewie lipowym rzezane posągi.