Skrwawione ręce, opalone skrzydła –
Anioł usłyszał – “Odejdź! nic nie wskórasz.”
I już nie błyszczą srebrne w słońcu pióra,
Lecz czarna wstaje przeciw chmurze chmura…
Skrwawione ręce, opalone skrzydła –
Anioł usłyszał – “Odejdź! nic nie wskórasz.”
I już nie błyszczą srebrne w słońcu pióra,
Lecz czarna wstaje przeciw chmurze chmura…