Toczyło się po drodze:
„Z drogi, gdy ja przechodzę!
Ja jestem sto tysięcy,
A może jeszcze więcej”.
Folgując swej naturze,
Wołało: „Jestem duże!”
Pyszniło się przed światem,
Że takie jest pękate.
Mówili wszyscy z cicha:
„Ma brzuch, a brzuch to pycha”.
I później się dopiero
Spostrzegli, że to zero.