Zimno mi
Zimno mi w łapki, zimno mi w nosek, zimno mi w plecki i stopki bose. I tak sobie myślę, gdy zimno na dworze, że tylko Ty ogrzać mnie możesz.
Zimno mi w łapki, zimno mi w nosek, zimno mi w plecki i stopki bose. I tak sobie myślę, gdy zimno na dworze, że tylko Ty ogrzać mnie możesz.
Otulone chmurzastą kołderką, senne oczka słoneczko zmrużyło i w swym różanym zameczku na drugim końcu marzeń cichutko usnęło. Na niebie księżyc pozostał i lśniących gwiazdek tysiące. Choć wszystkie senne wszystkie zmęczone, nie usną do rana… dlaczego to ci na uszko w wielkim zaufaniu szepnę o zmierzchu, mi obiecały rozświetlać ścieżeczkę snom pięknym ku Tobie płynącym…
Idź słonko spać, miłej nocy ci życzę, zamknij oczka, przypomni sobie mnie, wtedy na pewno nie będzie ci źle, będziesz szczęśliwa będziesz wesoła, po prostu będziesz ze snu zadowolona.
Późnym wieczorem myślę o Tobie – gwiazdy już gasną na niebie… Żyć mi trudno i usnąć trudno, bo czym jest życie bez Ciebie?
Zgaś światełko, wejdź do łóżka, niech przytuli Cię poduszka, zamknij oczka, pomyśl sobie, że ja też to samo zrobię…
Gdy już księżyc świeci, pierwsza gwiazdka lśni, kładę się do snu, chcąc przytulić Cię.
Zobacz noc już otuliła. Świat co wkoło Cię otacza. I pył gwiezdny rozrzuciła. Bo to jest jej wieczna praca.
Śpij misiaczku, śpij najdroższa czas w kołderkę wtulić się wsłuchaj się w melodię, która ukołysze Cię…
Północ minęła, lecz nie ma co się bać. Dziś duszki nie będą Cię w nocy straszyć. Zamiast nich to ja się zjawię, wyszeptać zaklęcie, po którym najsłodziej spać będziesz.
Sen jest jak bajka, raz dobra, raz zła. Trwa dosyć krótko i rzadko go pamiętasz. Dzisiejszego tak łatwo nie zapomnisz. Więc połóż się wygodnie, oddaj się mnie, a nie będziesz chciała obudzić się.