O nas

Niebo zmalałe w łunie  na ciebie i na mnie czeka  jak kubełek srebrny u studni  albo o zmierzchu twa ręka.    Gdy ognia porusza kaskiem  błyszczącym i białym jak puzon,  serce jak światło na maszcie  w piersi kołysze się pustej.    Modlimy się dłonie łącząc  o pamięć otwartą jak pejzaż,  niech dźwiga nas dalej młodość,  … Read more

Nad ranem

Od mego serca do twego  droga jak listek długa,  a przecież budzi nas echo  grając w nas jak kukułka:  ciebie o słowo za późno,  mnie o pół nuty za wcześnie,  więc w twarz ci patrząc jak w lustro  podwojony sam sobie jestem:    Wiewiórczy ogień mnie znaczył  i kropla żelaza lecąc  krzyżyk nad czołem jak … Read more

Korale

Pokrusz wątłe gałązki,  w których się wikłasz –    Z pejzażu małego jak okno  świergotem karmiąc dwie wąskie  stopy gołębie  wyjdzie starzec barwny jak witraż.    W brodzie wysnutej z wilgotnej głębi  ociekającej puszystym brzaskiem  przyniesie trzepot ruchliwy  ważek nadrzecznych i aster.    U warg zdziwionych i miękkich  zawiśnie dziecinny szczebiot,  kiedy ze ścieżek zaczerpie  … Read more

Na progu

Już jutro może nie ostygłym  od łuny okiem będę musiał  ogarnąć świat i spojrzeć wprost  na nieba lot i tęczy most; –  już jutro może dym jak widły  zapachnie chlebem, ognia rózga  wysokim kwiatem w ogród spadnie,  a ptak, co w smutku miał mieszkanie,  odmiennym szeptem zamknie sen.    I kiedy będę musiał dotknąć  miłosną … Read more

Jezioro

Jak odnajdziesz mokrą nutę w kropli głosu?    Masz usta złożone do snu,  a tu próchno świeci w oczach, w kwiatach ognie –  Skrajem jawy uciekać musisz,  bo się zgubisz w ostrych liliach, nie powrócisz,  bo w jeziorze stopisz włosy i sen zmoknie.    Jak odnajdziesz mokrą nutę w lustrze nowiu?    Masz usta złożone … Read more

Kolęda

Ogień nieziemski pod łukiem bramy  wspiętej wysoko jak dzwon lub ołtarz,  łuna ofiarna jak gałąź złota  spływa na głowę chłodną w konaniu –  zaśpiewajmy Mu, zagrajmy,  czekaj martwy na ulicznym posłaniu.    Krętych chmur stoi wieniec bogaty,  liczne dymy z miast ojczystych wołają,  a twe okno jak gwiazda maleńkie  nie przytuli do firanek białych;  i … Read more

Epitafium

Przechodniu, powiedz imię,  a poznamy miejsce  marzenia, które niesie  bezpiecznie i lekko.  Nad nami niebo rośnie  i wspina się w dymie  pozostawiona dalekość.    Były lata nad nami i są.  Ty zabierzesz nieświadomą stopą  pręcik ziemi otulony mgłą,  co nazywa się dla ust tak prosto,  a jest głosem, co zaciska krtań  i wołaniem z samotnego … Read more

Chwila boblijna

Na przystanku tramwajowym jak u studni czeka  apostoł płomienny,  kiedy stopy najłagodniej oderwał od ziemi  policjant o dostojnych powiekach.    Tłum nie widział apostoła, który był obdarty  i modlitwę rwał palcami łapczywie jak mięso –  lecz zastygał pod pałeczką – czerwoną od żaru, gdy dzieliła sprawiedliwie świat pomiędzy grzesznych.    Skradały się do niej korne  … Read more

Czas

Kiedy po włosach kręte płomyki wiją się pośpieszne  i iskra wzrok wypala, czoło w sieć zamienia,  twe ręce przeorane ogromnym powietrzem  kulistym bardzo – drżą.  Za oknem jak krawędzią dwu odmiennych światów  jest ciemna pogoń planet, milczenie kamienia  i niebo dymiąc głucho płynie cieniem statku,  pod którym wieją skrzydła żegnających rąk.    A światy są … Read more

Bajka druga

Konie gradem bułanym  rozdwoiły tętent –  Nad strumieniem za siedmioma lasami  myły pieniste ramiona boleściwe panny  żalem zdjęte.    Siedem tęcz w uszach miały,  siedem zmierzchów nad rzęsą,  nad strumieniem za siedmioma górami,  za ciszą leśną.    A w komnatach szklanego zamku  o zamyślonych kolumnach  więdły kwiaty z płonącego laku  nad trumną.    Jabłko w … Read more