Góry

Jak ciche są te góry, gdy leżą pod śniegiem, 

zaszyte w biały całun kosówkowym ściegiem! 

Choć nieżywe na pozór, są tylko w letargu. 

Czasem wstrząsną się, z piersi zrzucą stosy piargów 

i przeciągną się we śnie. 

                                       Wówczas jak garść liści 

spadają z nich najlepsi, najpierwsi turyści… 

Towarzysze ich potem zaszywają w płótno 

i niosą ku nizinom ścieżką bladą, smutną…