oślepłam odkąd jej nie ma
nie widzę światła
ona była moim wszystkim
córka – słońce
córka – gwiazda
śpiew ptaków
jest trenem żałobnym
grabarzami – korzenie kwiatu
zasadziłam jeden
który zapachem
przypomina
o jej nieobecności
jestem biedną kobietą
matką – garści piachu