Przechodza czasem koło mnie kobiety –
wizje i sny –
spoglądam na nie płomieniami źrenic
szepcząc: to ty !…
Lecz one idą dalej, mym złudzeniom
zadając kłam,
a ja, z zawodem nowym i goryczą
znów jestem sam.
Przechodza czasem koło mnie kobiety –
wizje i sny –
spoglądam na nie płomieniami źrenic
szepcząc: to ty !…
Lecz one idą dalej, mym złudzeniom
zadając kłam,
a ja, z zawodem nowym i goryczą
znów jestem sam.