Kolęda

Kochanej Matce Czackiej

z prośbą o modlitwę

 

Nie płaczże, mój Syneczku, nie płacz,

Woda będzie w balijce ciepła,

 

Kolebeczki Bóg Ci poskąpił,

Za to Matka ukołysa, ukąpie.

 

Wody trochę zaczerpa w dłonie,

Włoski zleje, namaści skronie,

 

Ale zamknij oczęta, Synu,

Bo kropelki po czole spłyną.

 

Śpiewa Panna i woda śpiewa,

Bierze dziecię, tuli, oblewa –

 

Panna schyla zdziwione lice:

Sama woda pluska w balijce,

 

Sama woda do rączek bieży,

Sama woda u nóżek leży;

 

Kruchy boczek tylko opłynie,

Nosi woda, kąpie woda Dziecinę.

 

Milknie woda i śpiewa Panna:

Licha-ć, cienka-ć koszulka lniana,

 

Ale nie płacz, Syneczku, nie płacz,

Bo u Ojca jest dużo ciepła,

 

Wyprosimy sobie giezłeczko –

Lulaj, Synku, lulaj, Syneczku.