List

Pytasz mnie, jak sie czuję. Tak, jak czuć się może

Człowiek dość pełnoletni w końcu listopada,

Gdy w niebie zmierzch pochmurny i błoto na dworze,

A za oknem bez przerwy deszcz ze śniegiem pada.

 

Lecz zbyt o dnia i roku nie troszcząc sie porę,

Bo po słocie pogoda idze wieczną zmianą,

Więc też o wschodzie słońca wiersz piszę wieczorem,

A nokturny w słoneczne grywam tylko rano.

 

I jestem zawsze ufny i pełen pewności

Czekając niezachwianie tej chwili jedynej,

Gdy ujrzę, że na świecie są same radości,

I zegar na raz wszystkie wskazuje godziny.