Bądź zdrowa! To ostatni raz,
że mówie komu: bywaj zdrowa – –
dawno, ach, dawno minął czas…
Ja nie zapomnę – – serce moje
niewiele w sobie imion chowa,
lecz ciebie kazdy ciemny las
i każdy ostęp dziki, mroczny,
i każdy górski szczyt obłoczny
przywiedzie znów przed oczy moje…
Z uśmiechem nad twym zejściem stoję –
tak mi przz ręce wszystko leci,
jak śmigłe ryby poprzez sieci – –
zostaje pustka próżnych ok…
Bądź zdrowa! Sczezł ostatni głos,
ostatni ruch, ostatni wzrok,
co miał do serca mego wejście —
bąd zdrowa! Kładzie twe odejście
jak pieczęć na me życie los.