Wniebowstąpienie

karmię się kromka ciszy

odkrajana z bochna Radziejowej

 

piję mleko mgieł

z wielkiej konwi Popradu

 

gawędzimy sobie z Panem Bogiem

o względności czasu

który z nudów odmierza

dyndające pod moimi stopami

wahadełko globu