Życie

Życie jest tak gwałtowne! Przerywa, nie słucha,

napada, krzyczy, tupie, męczy, zmienia maskę,

że aż sen ma gorączkę, śpiąc w różowych puchach

i bladym skrzydłem mocno bije o posadzkę.

 

Potrzeba tylko słowa, tylko gestu, listu,

by się złote pierścienie wygięły, skręciły,

by spłonęły tęsknoty, jak suknie z batystu,

i pękło serce z wielkiej słabości i siły.