Z Anakreonta (II)

Próżno się mam odejmować,  Widzę, że muszę miłować.  Miłość mi dawno radziła,  Lecz ja, jako prawy wiła,  Nie chciałem słuchać jej rady,  Aż nama przyszło do zwady.  Bo sajdak z łukiem porwała,  A mnie za rękę wyzwała.  Ja też, jako Hektor zasię,  Wziąwszy karacenę na się,  Tarcz i szablę jako brzytwę,  Stoczyłem z Miłością bitwę.  … Read more

Z Anakreonta (III)

Ciężko, kto nie miłuje, ciężko, kto miłuje,  Najciężej, kto miłując łaski nie zyskuje.  Zacność w miłości za nic, fraszka obyczaje,  Na tego tam naraczej patrzają, kto daje.  Bodaj zdechł, kto się naprzód złota rozmiłował,  Ten wszytek świat swoim złym przykładem popsował.  Stąd walki, stąd morderstwa; a co jeszcze więcej,  Nas, chude, co miłujem, to gubi … Read more

Z Anakreonta (I)

Ja chcę śpiewać krwawe boje,  Łuki, strzały, miecze, zbroje;  Moja lutnia – Kupidyna,  Pięknej Afrodyty syna.    Jużem był porwał bardony  I nawiązał nowe strony;  Jużem śpiewał Meryjona  I prędkiego Sarpedona.    Lutnia swym zwyczajom g’woli  O miłości śpiewać woli.  Bóg was żegnaj, krwawe boje,  Nie lubią was strony moje.

Tren XVII

Pańska ręka mię dotknęła,  Wszytkę mi radość odjęta:  Ledwe w sobie czuję duszę  I tę podobno dać muszę.    Lubo wstając gore jaśnie,  Lubo padnąc slońce gaśnie, Mnie jednako serce boli, A nigdy się nie utoli.    Oczu nigdy nie osuszę – I tak wiecznie płakać muszę!  Muszę płakać! – O mój Boże,  Kto się … Read more

Tren XVIII

My, nieposłuszne, Panie, dzieci Twoje,  W szczęśliwe czasy swoje  Rzadko Cię wspominamy, Tylko rozkoszy zwykłych używamy.   Nie baczym, że to z Twej łaski nam płynie,  A także prędko minie, Kiedy po nas wdzięczności Nie uznasz, Panie, za Twe życzliwości.    Miej nas na wodzy, niech nas nie rozpycha  Doczesna rozkosz licha! Niechaj na Cię … Read more

Tren XVI

Nieszczęściu kwoli a swojej żałości,  Która mię pravaie przejmuje do kości, Lutnią i wdzięczny rym porzucić muszę.  Ledwe nie duszę.   Żyw-em? Czy mię sen obłudny frasuje?  Który kościanym oknem wylatuje, A ludzkie myśli tym i owym bawi,  Co błąd na jawi.   O błędzie ludzki! O szalone dumy!  Jako to łacno pisać się z … Read more

Tren XIX – albo Sen

Żałość moja długo w noc oczu mi nie dała  Zamknąć i zemdlonego upokoić ciała ; Ledwie mię na godzinę przed świtaniem swymi  Sen leniwy obłapił skrzydły czarnawymi.  Natenczas mi się matka włamie ukazała, A na ręku Orszulę moję wdzięczną miała,  Jaka więc po paciorek do mnie przychodziła,  Skoro z swego posłania rano się ruszyła.  Giezłeczko … Read more

Tren XV

Erato złotowłosa i ty, wdzięczna lutni, Skąd pociechę w swych troskach biorą ludzie smutni!  Uspokójcie na chwilę strapioną myśl uroję, Póki jeszcze kamienny w polu słup nie stoję, Lejąc ledwie nie krwawy płacz przez marmór żywy,  Żalu ciężkiego pamięć i znak nieszczęśliwy. Mylę się? czyli, patrząc na ludzkie przygody,  Skromniej człowiek uważa i swe własne … Read more

Tren XIV

Gdzie te wrota nieszczęsne, którymi przed laty  Puszczał się w ziemię Orfeus szukając swej straty?  Żebych ja też tąż ścieżką swej namilszej córy  Poszedł szukać i on bród mógł przebyć, przez który  Srogi jakiś przewoźnik wozi blade cienie I w lasy niewesołe cyprysowe żenie. A ty mię nie zostawaj, wdzięczna lutni moja,  Ale ze mną … Read more

Tren XII

Żaden ojciec podobno barziej nie miłował  Dziecięcia, żaden barziej nad mię nie żałował.  A też ledwe się kiedy dziecię urodziło. Co by łaski rodziców swych tak godne było.  Ochędożne, posłuszne, karne, niepieszczone,  Śpiewać, mówić, rymować jako co uczone;  Każdego ukłon trafić; wyrazić postawę,  Obyczaje panieńskie umieć i zabawę;  Roztropne, obyczajne, ludzkie, nierzewniwe,  Dobrowolne, układne, skromne … Read more