Statua Kupidynowa

Dziecię jest, ale Nie będzie w cale Ten, kto go zgardzi. Bogowie hardzi Skakać musieli Tam, gdzie nie chcieli. Kiedy on raczył, Wnetki zabaczył Król swego stanu: Pan to jest panu! Płacy, zwierz, ryby, Wszytcy bez chyby Służą mu zawżdy; A człowiek każdy, Ten go zepsuje, Gdy nie próżnuje.

Sonet V – O nietrwałej miłości rzeczy świata tego

I nie miłować ciężko, i miłować Nędzna pociecha, gdy żądzą zwiedzione Myśli cukrują nazbyt rzeczy one, Które i mienić, i muszą się psować.   Komu tak będzie dostatkiem smakować Złoto, sceptr, sława, rozkosz i stworzone Piękne oblicze, by tym nasycone I mógł mieć serce, i trwóg się warować?   Miłość jest własny bieg bycia naszego, … Read more

Sonet VI – Do pana Mikołaja Tomickiego

Tomicki, jeśli nie ganią owego, Który ku chwale świeci lampą onej W sobie chwalebnej, świętej, niezmierzonej Światłości, światła skąd jasność każdego,   Nie będę nazwań lekkim od żadnego, Bym sławił piękność w tobie doświatszonej Kożdemu cnoty. Jeno, żem uczonej Mało pił wody, nie śmiem się jąć tego.   Chęć przyjmi wdzięcznie: na tej Bóg przestaje. … Read more

Sonet III – Do Naświętszej Panny

Panno bezrówna, stanu człowieczego Wtóra ozdobo, nie psowała w której Pokora serca ni godność pokory, Przedziwna Matko Stworzyciela swego!   Ty, głowę starwszy smoka okrutnego, Którego jadem świat był wszystek chory, Wzięłaś jest w niebo nad wysokie chory, Chwalebna, szczęścia używasz szczyrego.   Tyś jest dusz naszych jak księżyc prawdziwy, W którym wiecznego baczymy promienie … Read more

Sonet IV – O wojnie naszej, którą wiedziemy z szatanem, światem i ciałem

Pokój – szczęśliwość, ale bojowanie Byt nasz podniebny. On srogi ciemności Hetman i świata łakome marności O nasze pilno czynią zepsowanie.   Nie dosyć na tym, o nasz możny Panie! Ten nasz dom – ciało, dla zbiegłych lubości Niebacznie zajźrząc duchowi zwierzchności, Upaść na wieki żądać nie przestanie.   Cóż będę czynił w tak straszliwym … Read more

Sonet II – Na one słowa Jopowe: Homo natus de muliere, brevi vivens tempore etc.

Z wstydem poczęty człowiek, urodzony Z boleścią, krótko tu na świecie żywie, I to odmiennie, nędznie, bojaźliwie, Ginie, od słońca jak cień opuszczony.   I od takiego (Boże nieskończony, W sobie chwalebnie i w sobie szczęśliwie Sam przez się żyjąc) żądasz jakmiarz chciwie Być miłowany i chcesz być chwalony.   Dziwne są Twego miłosierdzia sprawy. … Read more

Prośba do Boga

Na nędzną ziemię racz mieć wzgląd, Panie, Którego ten świat trzyma staranie. Sprawę rąk Twoich, część niewzgardzoną Wichrzy Fortuna burzą szaloną; Ślepa, prócz braku rozsiewa szkody. O, wżdy chciej kiedy jej wściągnąć wody, Ojcze łaskawy! A pokój, który Niebo i wielbią anielskie chóry, Niech naród ludzki sprawuje wiecznie, Aby imię Twe chwalił bezpiecznie

Sonet I – O krótkości i niepewności na świecie żywota człowieczego

Echej, jak gwałtem obrotne obłoki I Tytan prętki lotne czasy pędzą, A chciwa może odciąć rozkosz nędzą Śmierć – tuż za nami spore czyni kroki.   A ja, co dalej, lepiej cień głęboki Błędów mych widzę, które gęsto jędzą Strwożone serce ustawiczną żędzą, I z płaczem ganię młodości mej skoki.   O moc, o rozkosz, … Read more

Pieśń na kształt psalmu LXX / Deus, in adiutorium meum intende

Ciebie, wszego stworzenia o obrońco wieczny, Wzywam, wątły, ubogi i nigdzie bezpieczny: Miej mię w pilnej opiece, a we wszytkiej trwodze Pośpiesz przynieść ratunek duszy mej, niebodze.   Uskrom choć rózgą Twoją ciało zaślepione I żądzą próżną, sprośną, szkodną napełnione; Niech się wstyda, że pragnie duszy swej panować: Słuszniej wiecznej ma służyć, co się musi … Read more

Pieśń III – O wielmożności Bożej

Panie nasz wszechmogący, wieczny, niepojęty, Tobie Cheruby krzyczą: ,,Święty, święty, święty”! Tobie Seraf, miłości prawej płomień czysty, A Twej chwały dwór znaczy firmament ognisty.   Przeto, choć wszędy Tyś jest, oczy me płaczliwe Tam podnoszę i serce tam wzdycha teskliwe; Bo ciężkościom nierówne zmysłów mych krewkości, Jak słudzy od swych panów, pragną Twej lutości.   … Read more