Dobranoc

Dobranoc! Śnij,

Że w las zielony wiosną 

W słoneczne idziesz rano, 

Gdzie pośród drzew 

Mchy i paprocie rosną 

Muskając twe kolano.

 

Słoneczny blask, 

Przesiany przez brzóz włosy, 

Jak płatki złotej róży 

Pada na biel 

Twych rąk, a perły rosy 

U twoich lśnią podnóży. 

 

W gałęziach ptak, 

Co z drzew szelesty strąca 

Ruszywszy je skrzydłami, 

Rzuca swój śpiew 

Pod błękit w złoto słońca, 

By spadał ros kroplami. 

 

Zielony głaz, 

W mchów drzemiąc aksamicie, 

Skusi cię spocząć w cieniu, 

A zdrój, co gdzieś 

W gęstwinie szemrze skrycie, 

Przypomni-ć o pragnieniu.

 

I kiedy w krąg 

Za źródłem patrząc bliskiem 

Sperlone ujrzysz zdroje, 

Obudzisz się 

Objęta mym uściskiem 

I znajdziesz usta moje.