Bądź ty mi dobrym – zejdź sercu mojemu
Jaśnią podobną ciepłu słonecznemu –
Bądź duszy mojej morzu burzliwemu
Kojącą ciszą wpółsennej zatoki,
Zwartej łagodnie gór kwietnymi stoki…
Bądź ustom moim jak trunek miłosny,
Po którym serce skwita kwiatem wiosny!
Bądź ustom moim słodki i litosny…
I na te usta, do twych ust tęskniące,
Kładź się jak rosy napoje rzeźwiące!
Bądź oczom moim czarem wizji sennych,
Wyprzędłą baśnią mirażów promiennych,
Wonnym pąkowiem zieleni wiosennych
Opleć mi duszę jak uroczne ziele,
By w ślad stóp moich chodziło wesele…