Reduta Ordona

Nam strzelać nie kazano. – Wstąpiłem na działo I spójrzałem na pole; dwieście armat grzmiało. Artyleryi ruskiej ciągną się szeregi, Prosto, długo, daleko, jako morza brzegi; I widziałem ich wodza:przybiegł, mieczem skinął I jak ptak jedno skrzydło wojska swego zwinął; Wylewa się spod skrzydła ściśniona piechota Długą czarną kolumną, jako lawa błota, Nasypana iskrami bagnetów. … Read more

Popas w upicie

Upita, niegdyś miasto, powiatu stolica, Dzisiaj miasteczko liche; jedna w nim kaplica I kilkanaście chatek żydowskiej siedziby. Gdzie były ludne rynki, dziś tam rosną grzyby; Wzgórek, obronny wałem i zwodzonym mostem, Teraz broni się tylko pokrzywą i ostem. Mury w gruzach, na miejscu zamkowego gmachu Sterczy nędzna karczemka bez okien i dachu.   Tam, na … Read more

Powrót taty

“Pójdźcie, o dziatki, pójdźcie wszystkie razem Za miasto, pod słup na wzgórek, Tam przed cudownym klęknijcie obrazem, Pobożnie zmówcie paciórek.   Tato nie wraca; ranki i wieczory We łzach go czekam i trwodze; Rozlały rzeki, pełne zwierza bory I pełno zbójców na drodze”.   Słysząc to dziatki biegą wszystkie razem, Za miasto, pod słup na … Read more

Pielgrzym

U stóp moich kraina dostatków i krasy, Nad głową niebo jasne, obok piękne lice; Dlaczegoż stąd ucieka serce w okolice Dalekie, i – niestety! jeszcze dalsze czasy?   Litwo! piały mi wdzięczniej twe szumiące lasy Niż słowiki Bajdaru, Salhiry dziewice, I weselszy deptałem twoje trzęsawice Niż rubinowe morwy, złote ananasy.   Tak daleki! tak różna … Read more

Pchła i rabin

Pewny rabin w Talmudzie kąpiąc się po uszy, Cierpiąc, że go pchła gryzła; w końcu się obruszy: Dalej czatować, złowił. Siedzi przyciśnięta, Kręci się, wyciągając główkę i nożęta: “Daruj, Rabi, mądremu nie godzi się gniewać: Potomkowi Lewitów możnaż krew przelewać?” “Krew za krew! – wrzasnął Rabin – Belijala płodzie! Filistynko, na cudzej wytuczona szkodzie! Mrówki … Read more

Modlitwa

Boże! Kiedy przed Twoim obliczem staję Składam Ci z wdzięczności podziękowanie. Za Boską pomoc , zdrowie i opiekę, Za strumień łask płynących jak rzeka.   I błagam: Ojcze przebacz moje grzechy Za popełnienie których bardzo żałuję. A czyniąc teraz szczerą pokutę Tobie w przyszłości poprawę obiecuję.   Boże! Znasz dobrze każdego człowieka I wiesz ile … Read more

Komar, niewielkie licho

Komar, niewielkie licho, lecz bardzo czupurne. Wyciągnąwszy różeczki i skrzydła poczwórne. I żądełko krwi chciwe, latał ponad śpiącym I „Krwi, krwi, krwi, [krwi!]” – wołał głosem bzykającym. „Drżyj człowieku, wybiła ostatnia godzina, Jestem Marat owadów, lotna gilotyna”. Aż przebudził się człowiek, czatował po głosie I za pierwszym ukłuciem pac, zabił [na] nosie. Szedł z nieboszczykiem … Read more

Kocham Pana, Panie A…czyli dni czterdzieści i cztery

Wśród pędzącego tłumu, zapatrzonego w swoje sprawy, wśród ludzi takich samych w swej odmienności, wśród podobnych twarzy, podobnych oczu wbitych w ziemię, wśród podobnych bawełnianych podkoszulków, wśród takich samych przygarbionych sylwetek, w środku upalnego dnia, pojawił się Pan. Z głową dumnie podniesioną ku niebu, szedł Pan powoli, ostrożnie ,z uwagą stawiając każdy krok. Sylwetka wycięta … Read more

Grób Potockiej

W kraju wiosny, pomiędzy rozkosznymi sady, Uwiędłaś, młoda różo! bo przeszłości chwile, Ulatując od ciebie jak złote motyle, Rzuciły w głębi serca pamiątek owady.   Tam na północ ku Polsce świecą gwiazd gromady, Dlaczegoż na tej drodze błyszczy się ich tyle? Czy wzrok twój ognia pełen, nim zgasnął w mogile, Tam wiecznie lecąc jasne powypalał … Read more