Zasnuły się senne góry

Zasnuły się senne góry W mgławą jesienną oponę – Słońce nad nimi się pali, Wyzłaca pola skoszone. Kurz osiadł na jasionach, na brzozach liść się czerwieni – O smutna godzino rozłąki, O smutna, cicha jesieni! Odchodzę, bo czas mnie woła… Ślad po mnie czyż tu zostanie? O góry, o pola skoszone, O ciche, smutne żegnanie.

Wrony

Kraczące przeraźliwie  Wrony dziś dach nasz obsiadły.  “Co to ma znaczyć? Nie wiecie?”  Pyta się Strach pobladły.    Ni w pięć ni w dziewięć przede mną  Zjawił się niespodzianie,  To mrowiem mi chodzi po krzyżach,  To głaszcze po kolanie.    Ej, gdzie go nie ma! Nd świecie  Panuje zbyt samowładnie  Ten głupi Lęk, drwiący z … Read more

Z opłatkiem

Czego by życzyć wam W tę świętą noc, Gdy betleemskiej gwiazdy jasna moc Kieruje drogę swą od niebios bram Ku waszym zbożnym chatom ? Kiedy w ten skrawy śnieg, W ten mroźny szron Spłynie do waszych utęsknionych łon Słodka opowieść, że w żłobie ten legł, Co odkupienie światom Pragnął zgotować przez męczeńską krew ?   … Read more

Wożą gnój

Wożą gnój, wożą gnój,  Wożą w dobrej chwili:  Będą siali owies, jęczmień  I grule sadzili.    Co za woń! Wiosny woń  Szerzy się naokół,  Ryczy krowa i rży koń.  Człek chichoce, gdaczą kury,  Nad podwórzem, tak u góry  Siwy krąży sokół.    Nasi pachołkowie  Sprawują się fajnie;  Otoczyli wieńcem wideł  Oborę i stajnię;    Grzebią … Read more

Wieczerza Pańska

“Ledwie się położyłeś,  A już się zrywasz”, tak powie.  “Czy nie widzicie, matulu?  Przyszli apostołowie!    Zapewne zgłodzeni z drogi  Pukają do naszych drżwierzy,  Pójdę im usługiwać  Przy apostolskiej wieczerzy”.    Weszli do izby i z ramion  Jęli zdejmować toboły  Ci święci, brodaci ludzie,  Te Boże apostoty.    Jeden z nich z płachty wyjmuje  Świeże … Read more

Witajcie kochane góry

Witajcie, kochane góry, O, witaj, droga ma rzeko! I oto znów jestem z wami, A byłem tak daleko! Dzielili mnie od was ludzie, Wrzaskliwy rozgwar miasta, I owa śmieszna cierpliwość, Co z wyrzeczenia wyrasta. Oddalne to są przestrzenie, Pustkowia, bezpłodne głusze, Przerywa je tylko tęsknota, Co ku wam pędzi duszę. I ona mnie wreszcie przygnała, … Read more

Wiatr halny

I   Huczy nade mną halny wiatr… Daleki    Wprzód mnie dochodzi szum i świst, a potem  Z jakimś pogwarem, trzaskiem i łomotem  Ciężar się kładzie na wysmukłe smreki.    Od razu kłody o grubości snopów  Gną się w mych oczach jak źdźbła lichej słomy:  Tak igra nimi głuchy, niewidomy,  Gość, co od skalnych wlecze … Read more

W turniach

Świerkowy bór  Oddycha Swą piersią czarną,  Na której zorze się złocą,  Perłami rosa lśni:  Lekkie powiewy wieją I płynie, płynie, płynie,  Jak fala, cicha Z powodu głębi swej,  Przedziwny chór!  Aż pod niebieski sklep Wypełnia przestwór cały Przeszywający mnie do szpiku kości Odwiecznych dum Miarowy, pełny i rozciągły ton…  O haj! o haj!  Tam ninie … Read more

Wiatr gnie sieroce smreki

Wiatr gnie sieroce smreki, W okna mi deszcz siecze; Cicho się moja dusza Po mgławych drogach wlecze.   Ku turniom płynie krzesanym, Ku ścieżkom nad przepaściami, Gdzie widmo bożych tajemnic Zmaga się w szumach z nami.   Ku wierchom dąży strzelistym, Spowitym w słoneczne złota, Gdzie o bezbrzeżnych przestrzeniach, Samotna sni tęsknota.   Wiatr gnie … Read more

W ciemnych Smreczynach

I   W ciemnosmreczyńskich skał zwaliska,  Gdzie pawiookie drzemią stawy,  Krzak dzikiej róży pąs swój krwawy  Na plamy szarych złomów ciska.   U stóp mu bujne rosną trawy,  Bokiem się piętrzy turnia śliska,  Kosodrzewiny wężowiska  Poobszywały głaźne ławy…   Samotny, senny, zadumany,  Skronie do zimnej tuli ściany,  Jakby się lękał tchnienia burzy.   Cisza… O … Read more