Żywy
Juz tylko obejmujemy. Obejmujemy żywego. Susem już tylko serca umiejąc go dopaść. Ku zgorszeniu pajęczycy, krewnej naszej po kądzieli, on nie zostanie pożarty. Pozwalamy jego głowie, od wieków ułaskawionej, spocząć na naszym ramieniu. Z tysiąca bardzo splątanych powodów mamy w zwyczaju słuchać jak oddycha. Wygwizdane z misterium. Rozbrojone ze zbroi. Wydziedziczone … Read more