Wszelki wypadek

Zdarzyć się mogło. Zdarzyć się musiało. Zdarzyło się wcześniej. Później. Bliżej. Dalej. Zdarzyło się nie tobie.   Ocalałeś, bo byłeś pierwszy. Ocalałeś, bo byłeś ostatni. Bo sam. Bo ludzie. Bo w lewo. Bo w prawo. Bo padał deszcz. Bo padał cień. Bo panowała słoneczna pogoda.   Na szczęście był tam las. Na szczęście nie było … Read more

Woda

Kropla deszczu mi spadła na rękę, utoczona z Gangesu i Nilu,   z wniebowziętego szronu na wąsikach foki, z wody rozbitych dzbanów w miastach Ys i Tyr.   Na moim wskazującym palcu Morze Kaspijskie jest morzem otwartym   a Pacyfik potulnie wpływa do Rudawy tej samej, co fruwała chmurką nad Paryżem   w roku siedemset … Read more

Wietnam

Kobieto, jak się nazywasz? – Nie wiem. Kiedy się urodziłaś, skąd pochodzisz? – Nie wiem. Dlaczego wykopałaś sobie norę w ziemi? – Nie wiem. Odkąd się tu ukrywasz? – Nie wiem. Czemu ugryzłaś mnie w serdeczny palec? – Nie wiem. Czy wiesz, że nie zrobimy ci nic złego? – Nie wiem. Po czyjej jesteś stronie? … Read more

Właściwie każdy wiersz

Właściwie każdy wiersz mógłby mieć tytuł ,,Chwila”.   Wystarczy jedna fraza w czasie teraźniejszym, przeszłym, a nawet przyszłym;   wystarczy, że cokolwiek niesione słowami zaszeleści, zabłyśnie, przefrunie, przepłynie, czy też zachowa rzekomą niezmienność, ale z ruchomym cieniem;   wystarczy, że jest mowa o kimś obok kogoś albo kimś obok czegoś;   o Ali, co ma … Read more

Wiersz ku czci

Był sobie raz. Wymyslił zero. W kraju niepewnym. Pod gwiazdą dziś może ciemną. Pomiędzy datami, na które któż przysięgnie. Bez imienia nawet spornego. Nie pozostawiając poniżej swego zera żadnej myśli złotej o życiu, które jest jak. Anilegendy, że dnia pewnego do zerwanej róży zero dopisał i związał ją w bukiet. Że kiedy miał umierać, odjechał … Read more

Wielka liczba

Cztery miliardy ludzi na tej ziemi, a moja wyobraźnia jest jak była. Źle sobie radzi z wielkimi liczbami. Ciągle ją jeszcze wzrusza poszczególność. Fruwa w ciemnościach jak światło latarki, wyjawia tylko pierwsze z brzegu twarze, tymczasem reszta w prześlepienie idzie, w niepomyślenie, w nieodżałowanie. Ale tego sam Dante nie zatrzymałby. A cóż dopiero kiedy nie … Read more

Wielkie to szczęście

Wielkie to szczęście nie wiedzieć dokładnie na jakim świecie się żyje.   Trzeba by było istnieć bardzo długo, stanowczo dłużej niż istnieje on.   Choćby dla porównania poznać inne światy.   Unieść się ponad ciało które niczego tak dobrze nie umie, jak ograniczać i stwarzać trudności.   Dla dobra badań, jasności obrazu i ostatecznych wniosków … Read more

W zatrzęsieniu

Jestem kim jestem. Niepojęty przypadek jak każdy przypadek.   Inni przodkowie mogli byc przecież moimi, a już z innego gniazda wyfrunęłabym, już spod innego pnia wypełzła w łusce.   W garderobie natury jest kostiumów sporo. Kostium pająka, mewy, myszy poknej. Każdy od razu pasuje jak ulał i noszony jest posłusznie aż do zdarcia.   Ja … Read more

Wieczór autorski

Muzo, nie byc bokserem to nie być w cale. Ryczącej publiczności poskąpiłaś nam. Dwanaście osób jest na sali, już czas, żebyśmy zaczynali. Połowa przyszła, bo deszcz pada, reszta to krewni. Muzo.   Kobiety rade zemdleć w ten jesienny wieczór, zrobią to, ale tylko na bokserskim meczu. Dantejskie sceny tylko tam. I wniebobranie. Muzo.   Nie … Read more

W rzece Heraklita

W rzece Heraklita ryba łowi ryby, ryba ćwiartuje rybę ostrą rybą, ryba buduje rybę, ryba mieszka w rybie, ryba ucieka z oblężonej ryby.   W rzece Heraklita ryba kocha rybę, twoje oczy – powiada – lśnią jak ryby w niebie, chcę płynąć razem z tobą do wspólnego morza, o najpiękniejsza z ławicy.   W rzece … Read more