Urodzony

Więc to jest jego matka. Ta mała kobieta. Szerooka sprawczyni.   Łódka, w której przed laty przypłynął do brzegu.   To z niej się wydobywał na świat, na niewieczność.   Rodziecielka mężczyzny, z którym skaczę przez ogień.   Więc to ona, ta jedyna, co go sobie nie wybrała gotowego, zupełnego.   Sama go pochwyciła w … Read more

Utopia

Wyspa, na której wszystko się wyjaśnia.   Tu można stanąć na gruncie dowodów.   Nie ma dróg innych oprócz drogi dojścia.   Krzaki aż uginają się od odpowiedzi.   Rośnie tu drzewo Słusznego Domysłu o rozwikłanych odwiecznie gałęziach.   Olśniewająco proste drzewo Zrozumienia przy źródle, co się zwie Ach Więc To Tak.   Im dalej … Read more

Uprzejmość niewidomych

Poeta czyta wiersze niewidomym. Nie przewidywał, że to takie trudne. Drży mu głos. Drżą mu ręce.   Czuje, że każde zdanie wystawione jest tutaj na próbę ciemności. Będzie musiało radzić sobie samo, bez świateł i kolorów.   Niebezpieczna przygoda dla gwiazd w jego wierszach, zorzy, tęczy, obłoków, neonów, księżyca, dla ryby do tej pory tak … Read more

Upamiętnienie

Kochali się w leszczynie pod słońcami rosy, suchych liści i ziemi nabrali we włosy.   Serce jaskółki, zmiłuj się nad nami.   Uklękli nad jeziorem, wyczesali liście, a ryby podpływały do brzegu gwieździście.   Serce jaskółki, zmiłuj się nad nimi.   Odbicia drzew dymiły na zdrobniałej fali. Jaskółko, spraw, by nigdy  nie zapominali.   Jaskółko, … Read more

Trzy słowa najdziwniejsze

Kiedy wymawiam słowo Przyszłość, pierwsza sylaba odchodzi już do przeszłości.   Kiedy wymawiam słowo Cisza, niszczę ją.   Kiedy wymawiam słowo Nic, stwarzam coś, co nie mieści się w żadnym niebycie.

Spadające z nieba

Przemija magia, chociaż wielkie moce jak były, sš. W sierpniowe noce nie wiesz, czy gwiazda spada, czy rzecz inna. I nie wiesz, czy to właœnie rzecz, co spaœć powinna. I nie wiesz czy przystoi bawić się w życzenia,  wróżyć? Z gwiezdnego nieporozumienia? Tak jakby wcišż stulecie było niedwudzieste? Który błysk ci przysięgnie : iskra, iskra … Read more

Sto pociech

Zachciało mu się szczęścia, zachciało mu się prawdy, zachciało mu się wieczności, patrzcie go!   Ledwie rozróżnił sen od jawy, ledwie domyślił się, że on to on, ledwie wystrugał rękę z płetwy rodem krzesiwo i rakietę, łatwy do utopienia w łyżce oceanu, za mało nawet śmieszny, żeby pustkę śmieszyć, oczami tylko widzi, uszami tylko słyszy, … Read more

Słuchawka

Śni mi sie, że się budzę, bo słyszę telefon.   Śni mi się pewność, że dzwoni umarły.   Śni mi się, że wyciągam rękę po słuchawkę.   Tylko że ta słuchawka nie taka jak była, stała się ciężka, jakby do czegoś przywarła, w coś wrosła, coś oplotła korzeniami. Musiałabym ją wyrwać razem z całą Ziemią. … Read more

Słówka

– La Pologne? La Pologne? Tam strasznie zimno, prawda? – spytała mnie  i odetchnęła z ulgš. Bo porobiło się tych krajów tyle, że najpewniejszy jest  w rozmowie klimat. – O pani – chcę jej opowiedzieć – poeci mego kraju piszš w rękawicach.  Nie twierdzę, że ich wcale nie zdejmujš; jeżeli księżyc przygrzeje, to tak.  W … Read more

Sen

Mój poległy, mój w proch obrócony, mój ziemia, przybrawszy postać, jaką ma na fotografii: z cieniem liścia na twarzy, z muszlą morską w ręce, wyrusza do mojego snu.   Wędruje przez ciemności od nigdy zagasłe, przez pustki otworzone ku sobie na zawsze, przez siedem razy siedem razy siedem cisz.   Zjawia się na wewnętrznej stronie … Read more